Płocki magnat przemysłu energetycznego i chemicznego ogłosił, że zainaugurowane zostały prace budowlane nad terminalem obsługującym morskie elektrownie wiatrowe w miejscowości Łeba. Terminal ten jest konstruowany przez polski koncern z myślą o pierwszej polskiej farmie wiatrowej offshore. Projekt realizowany będzie przy współpracy z kanadyjskim gigantem energetyki, Northland Power, w ramach inicjatywy Baltic Power.
Ekspansja morskich farm wiatrowych może okazać się jednym z najbardziej opłacalnych środków do przeprowadzenia transformacji energetycznej. Mimo iż wydajność energetyczna morskich elektrowni wiatrowych nie dorównuje dyspozycyjności elektrowni jądrowych, to jednak energia wiatrowa na morzu jest bardziej dostępna niż na lądzie. W konsekwencji, razem z elektrowniami jądrowymi, mogą one stać się filarem polskiej energetyki w przyszłości. Morze Bałtyckie jest niezwykle atrakcyjne dla inwestorów na rynku offshore dzięki sprzyjającym warunkom wietrznym oraz mniejszym głębokościom.
Dodatkowo, Polska posiada szansę skorzystać z tzw. „korzyści spóźnionego przybysza”, inwestując w morską energetykę wiatrową w momencie, gdy na rynku dostępne są już potężne turbiny wiatrowe o mocy dochodzącej do 15 MW. Te nowoczesne urządzenia charakteryzują się wyższą efektywnością i dyspozycyjnością w porównaniu do konstrukcji, które były budowane przez ostatnie kilkanaście lat na Morzu Północnym.